Admin pisze:Dzień dobry
Już kiedyś wyjaśnialiśmy tę sprawę. Regulacje obowiązujące na GPW ściśle określają kiedy spółka musi informować komunikatem bieżącym o ważnym sprawach/umowach itp. (swoją drogą już za kilka miesięcy wspomniane regulacje trafią do kosza

. Bardzo byśmy chcieli, żeby umowa, o której rozmawiamy, już teraz kwalifikowała się do publikacji ale jest inaczej.
Oczywiście, moglibyśmy (tak jak to robi szereg spółek giełdowych, nie tylko z branży growej) posiłkować się w komunikatach bieżących słowem wytrychem "może" ale to byłoby niepoważne i na dłuższą metę, z punktu widzenia budowania wizerunku wiarygodnej spółki, całkowicie nieopłacalne. Ponadto, wracając do platformy EA Origin, nikt nie jest w stanie obecnie ocenić, jak ta forma dostępu/korzystania z gier komputerowych będzie się rozwijać i czy zostanie zaakceptowana przez graczy. Na to mmusimy poczekać kilka kwartałów lub nawet lat.
Pozdrawiamy.
Odnośnie "wytrychów".
Przepraszam , ale na dłuższą mete patrząc na wyniki spółki i jej kapitalizacje w stosunku do konkurencji jak i do CDR pare lat temu ,gdy on osiągał podobne wyniki, to 11b jest przez rynek traktowany po macoszemu. I to nie jest kwestia spekulacji bądź jej braku, ale chyba braku wiary rynku i braku zaufania ,co do możliwych jeszcze bardziej pozytywnych wyników w nie tak dalekiej przyszłości. I tu można sie zastanawiać czy to wynika z braku dobrego kontaktu z rynkiem, czy kiepskich powiązan kapitałowo - akcyjnych ,do których przyczynili się też sami prezesi. I dlatego ciagła nawijka o tym, że chcecie być wiarygodni brzmi co najmniej groteskowo, bo kapitalizacja i kurs świadczy o czymś zupełnie odwrotnym, a mianowicie o braku zaufania do spółki. Rynek czeka tylko i wyłacznie na potwierdzone dane w przypadku 11b i z opóźnieniem wycenia fakty.Niestety dzieje sie tak w odróżnieniu do innych spółek growych , którym rynek daje zaufanie w wycenie kapitalizacyjnej ,co do osiąganych obecnie wyników finansowych, bo z chęcią kupuje przyszłość ich "przyszłość" czego na 11b nie widać.
Trudno z tego faktu być specjalnie dumnym, szczególnie pan panie Dariuszu ,który poprzez gazetę parkiet poznał czym jest tynek giełdowy. Wiec prosiłbym żeby z szacunku dla inwestorów(nawet jeśli sa mniejszościowi ,czy wręcz drobni) zmienił trochę retorykę , bo jak mówilem żadnemu akcjonariuszowi chluby nie przynosi fakt ,że rynek z jakiś powodów tak bardzo pragnie niedoceniać 11b na tle innych małych growych spółek. Powinniście też ten fakt poważnie przemyśleć , bo takie zachowanie rynku wobec 11b nie buduje bynajmniej renomy studia.
Pozdro.